
- Dzieci.
- Miałem dopisać Żony, ale jak się dowiedzą, że o nich rozmawiamy, to nie pozwolą nam się kolegować. Więc nie - o Żonach absolutnie nie rozmawiamy. Nigdy.
- Piniondze. Że mamy ich mało i chcielibyśmy więcej, by móc kupować modele, których nie pomalujemy i gry, w które nie zagramy.
- Książki czasami. Że kupiliśmy i czekają na emeryturę, bo teraz jakoś z czasem kiepsko.
Tymczasem do końca miesiąca powinniśmy mieć skończone kolejne oddziały.