Tak przynajmniej mówią prezydĘci miast, których za chwilę wybierzecie na ich siedemnaste kadencje, bo nie macie mózgów tylko głosujecie na szyldy. No ale ja nie o tym.
Segregujcie odpady, bo da się z nich wyczesać fajowe makietki. Najfajowniejsze w nich jest to, że skoro są z odpadów, to są darmowe.
Makietka numer 1
Figurki dla zobrazowania skali. |
Zakrętka od słoika: 50 groszy (chyba, że zajumacie Mamie - no ale Jej gniew może sporo kosztować),
Zakrętka od butelki po wodzie: 80 groszy (mozna też zażydzić od kolegów z klasy czy grupy, ale dziewuchy w ten sposób raczej nie przygruchacie),
Słomki trzy: 10 groszy (albo darmowe jak wpadnie z dziewuchą do KFC; tylko może być nieco zdziwiona, że upychacie po kieszeniach słomki zamiast kupić jej kebaba),
Chusteczka do nosa: 5 groszy,
Karta podarunkowa jakiegoś sklepu sieciowego: darmowa.
Jakaś zakrętka z kosmetyku Żony: darmowa (Co prawda sam kosmetyk kosztował tyle, co Wasze wydatki na figurki z trzech ostatnich lat, ale chciało się mieć seks w innych pozycjach niż na krześle przed ekranem komputera? No to teraz nie płaczcie. Poza tym macie fajową zakrętkę za darmo.).
Łącznie: 1zł65gr. Powtórzcie: 1,65zł. Idźcie teraz do sklepu z ludkami i poproście o makietę za 1,65...
Do tego farbki i wikol. Farbki kupcie w sklepie dla plastyków. Wyjdzie o niebo taniej niż w Games Workshop. Oczywiście jak mieszkacie na jakimś zadupiu w stylu Poznań czy Ciechanów możecie nie mieć w okolicy sklepu dla plastyków. No ale to już Wasz problem.
Pisałem, że makietki są darmowe. No kłamałem, bo wyszło prawie 2 zeta (zdaje się niemal piwo). No ale większość tego szmelcu możecie wygrzebać ze śmietnika na stołówce (poza CPN-em czy MDF-em, który możecie zajumać w odpadkach z marketu budowlanego). Wybór należy do Was. I tak otoczenie ma Was ze niepełnosprawnych umysłowo, bo zamiast wyrywać panienki, to malujecie żołnierzyki.
Gorzej nie będzie.
Makietki numer 2 i 3
Każden jeden może trzasnąć takie makietki. Te są pracami w toku. Chyba widać, nie? |
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz