wtorek, 4 sierpnia 2015

Wakacyjne zakupy

By się kupiło, co?
Tylko się kasę wydało na dorsza z frytkami... 
Wakacje w pełni. Gorąco, że majtki przyklejają się do polików. Na plażach śmierdzi Ślązakami* i nieświeżą rybą, a w nocy rozpustą i sodomią. No robić nic się nie chce tylko chłodzić dupsko sinicami nakarmionymi papką fosforową. Wypoczyn, nie? Tymczasem ja - jako wargamingowy zboczeniec - wykorzystuję ten czas do zamawiania produktów, których nigdy nie użyję. Przy czym dzięki rozlicznym promocjom nie rujnuję aż tak swojego portfela. Na przykład miłościwy Osprey zdecydował, że w te wakacje za każde dwie kupione książki trzecią dostaje się gratis. Na domiar dobrego, gdy zamawia się trzy książki - gratis jest także przesyłka! No to obczajcie moje zakupy (wicie - ta fota po prawej...).

Uświadamiając nieświadomych swej ignorancji:
- Frostragrave - najnowsza gra Ospreya w stylu Mordheim pomieszanego z Magic the Gathering. Jacyś magowie wraz ze swoimi przydupasami szlajają się po mroźnym mieście. Już zapowiedziano kampanię.
- Fighting Sails - naparzanki okrętów w okresie napoleońskim. W to chyba najszybciej zagram, bo rozgrywka wymaga tylko 120cm na 120cm pola i kilku okrętów na stronę.
- In Her Majesty's Name - też Mordheim. Tylko wiktoriański. Najstarsza gra z zestawu. Ma już kilka dodatków. Mój gratis w tym zestawieniu.

* Jeżeli przypadkiem, drogi Czytelniku, jesteś Ślązakiem, to zamień sobie w tekście Ślązaka na Zagłębiaka i od razu uśmiech wróci na Twoje upaciane wunglem licko.

Jako, że wpis wakacyjny, to musi być roznegliżowana baba:
Zdjęcie zajumane z amazon.com.

10 komentarzy:

  1. Myślałem, że roznegliżowana to taka bez koszulki :P.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Coś tam wspominałeś, że masz [baczność]małżonkę[spocznij]. Ona wie jakich treści szukasz wieczorami...? ;D

      Usuń
    2. Wie wie, i liczy na to, że jak się napatrzy w necie, to da jej pospać choć kilka godzin ;P
      Ciekawe zakupy, szczególnie mnie interesują wrażenia z Fighting Sails (choć myślałem nad wykorzystaniem mechaniki Full Thrusta i ruchu kinowego do starć żaglowców, ale to chyba zbyt uproszczone będzie).

      Usuń
    3. :)
      Nie licz na za dużo z tymi FS. To dość uproszczona gra. Są jednak dwa spojrzenia na wargaming:
      1. Gra jest symulacją "rzeczywistości" a'la Saganami Island Tactical Simulator.
      2. Gra pozwala na odnoszenie wrażenia uczestnictwa w rzeczywistych zdarzeniach.
      Po pobieżnym przejrzeniu klasyfikuję FS do drugiej grupy.

      Usuń
    4. O Saganami mi nawet nie mów, chyba od 3 lat już stoi na półce u kumpla i czeka na rozdziewiczenie (i pewnikiem jeszcze trochę poczeka, zważywszy na okoliczności ;).
      Ciekaw jestem, jak w FS rozwiązana jest kwestia statków, czy są to po prostu pionki z kilkoma punktami życia, czy raczej coś więcej a'la schematy do FT. Można liczyć w najbliższym czasie na recenzję systemu?

      Usuń
    5. Ten komentarz został usunięty przez autora.

      Usuń
    6. No i najważniejsze - jak jest rozwiązana sprawa wiatru?

      A ten toples, to na prawdę powinien być bez koszulki! :P

      Usuń
    7. Recenzja jak recenzja - pierwsze wrażenia po lekturze na pewno będą. Recenzja to dopiero jak zagram kilka razy...
      Statki to "pionki" ze statystykami różnymi, ale bez szaleństw.
      Wiatr jest - wpływa na szansę poruszenia okrętem.

      Usuń
  2. Polecasz tego frostgrave bo brzmi interesująco :)

    Więcej topless w topless :P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A nie widzicie, że Pani miała za dużo "roboty", żeby się rozebrać bardziej? ;)

      Do Frostgrave siądę za kilka dni (na pierwszy rzut oka - świetne wydanie,ładne, dużo czarowania). Chwilowo wakacjuję i wziąłem tylko FS.

      Usuń