Dzisiaj w gdyńskim Dragonie miał odbyć się pokaz rozgrywki w Argatorię, ale się nie odbył, bo, jak rzucił ktoś z sali, "Filipa dzisiaj nie będzie". :)
![]() |
Sklepowa(?) armia. |
Mimo tego nie uznaję wypadu na drugi koniec Trójmiasta za nieudany. Porozmawialiśmy z właścicielem Dragona i pooglądaliśmy figurki do Argatorii, których ma całkiem spory karton. W efekcie wyszliśmy ze sklepu z dwoma mini pudełkami do dwóch armii: Dirandis (Łucja) i Sorgax (ja). Niech to będzie delikatna zapowiedź tego, co mamy zamiar robić po Warbandzie.
![]() |
Karton pełen dobra w ramach akcji szlachetna paczka. |
Poza tym okazało się, że kilka osób gra w Argatorię - jest nadzieja, że nie będę musiał katować Młodej prośbami o rozgrywkę...
![]() |
Nasze, póki co, skromne zakupy. |
Wypad zakończyliśmy spacerem po Sopocie. Jako że nie jesteśmy Ślązakami*, to dorsza i piwa nie było.
![]() |
No któżby się spodziewał, że Sopot, to nie tylko Monciak... |
* Ślązak - każda osoba mieszkająca poniżej linii Iława-Olsztyn. Mniej więcej.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz