piątek, 6 marca 2015

Pierwsze wrażenia z DBA 3.0

Było nas trzech (ja, Paweł i Adam) i wyszło, że nie grałem. Miałem za to czas na lekturę podręcznika, podglądanie innych gier (Infinity i Magic the Gathering) i, przede wszystkim, roztrząsanie zasad DBA 3.0.
Rozstawienie sił. Po lewej Early Burgundian IV/76. Po prawej Spanish Army IV/68e.
IV/76 nie ma szybkich elementów, co wymusza bardzo kompaktowe rozstawienie - widoczne na zdjęciu.


Pierwsze wrażenia z DBA 3.0 są takie, że:
1) barkeryzmy pozostały barkeryzmami i bez pół litra "nie razbieriosz" - najwięcej naszej "radości" wzbudziła, póki co, sekcja zasad dotycząca dostawiania się po kontakcie;
2) okazało się także, że chłopaki źle grali zasady Bw - można nimi strzelać do i z lasu - tyle, że zasady tego ostrzału są bardzo skomplikowane - na fanaticusie są przynajmniej dwie, łącznie piętnastostronicowe, dyskusje na ten temat Bow fire oraz Bow Fire part 2 Final Answer;
3) strefa rozstawienia została mocno zwężona armiom bez "szybkich" elementów;
4) znacznie szybciej niż w DBA 2.x dochodzi do zwarcia;
5) pomimo swego zasięgu nieosłonięta Art w pierwszej linii to marny pomysł;
6) podręcznik nie wystarczy - trzeba czytać Fanaticusa.
Zielone placki to plough (pierwszy rzut na PIP nie był "1"), a szary placek udaje... las.

Wstępnie umówiliśmy się na następne spotkanie na za dwa tygodnie. Jeżeli następnym razem miałbym nie grać, to nie przychodzę. Jeszcze tylko muszę pomalować którąś ze swoich armii. Pewnie będą to Rzymianie - zwłaszcza, że można ich wystawiać jako Marian lub Polybian (nie jesteśmy ekstremalnie historyczni...).
To chyba 2, góra 3 tura.
W DBA 2.2 dopiero gdzieś w okolicach piątej mogłoby dojść do takiego rozstawienia.

Na zakończenie:
Magic the Gathering - nie rozpoznaję tej gry. Piętnaście lat temu, by mieć na stole kilka potworów potrzeba było kilku tur, a teraz koleżka w 2 czy 3 turze wprowadzał do gry jakiegoś zielonego Behemota z cechami z kosmosu mając na stole z pięć potworów).
Infinity - niezwykle bogato zastawione stoły co wygląda imponująco. Jednocześnie to "bogactwo" stołów przyćmiewa modele (może to i lepiej, bo w większości figurki straszyły szarością).

4 komentarze:

  1. Barkeryzmy niestety dalej istnieja - moze jest ich mniej ale i tak mam wrazenie ze jakis nowy "Nieoficjalny" by sie przydal. Czytajac podrecznik chwilami ma sie wrazenie ze czytamy ustawe zasadnicza a nie zasady do, w sumie prostej, gry bitewnej. Posiadanie edycji elektronicznej tez nie byloby glupie bo czasem az sie prosi o funkcje "search" - niestety autor ma w zwyczaju umieszczac wazne reguly w naprawde niespodziewanych miejscach.

    A co do samej gry to faktycznie jest duzo szybsza - majac cala armie ktora porusza sie 3BW w kazdym terenie jestesmy w stanie bardzo szybko dojsc do zwarcia, o czym artyleria i lucznicy bolesnie sie wczoraj przekonali. Rozstawianie terenu w nowej wersji jest moim zdaniem duzo lepsze z tego wzgledu ze obronca nie ma juz az tak wielkiego wplywu na wyglad pola walki, nie mowiac juz o tym ze atakujacy wybiera krawedz ataku. Ogolnie poki co nowa edycja na plus, ale czeka nas jeszcze doczytanie paru zasad (i Fanaticusa).

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Boję się jedynie tego, że właściwie wszystkie nowości w DBA 3.0 (zmniejszenie odległości pomiędzy siłami, usunięcie możliwości zamiany miejscami dwóch par elementów przez obrońcę, generalne przyśpieszenie oddziałów, zwiększenie losowości rozstawiania terenów) preferują atakującego, co może dać dość niezrównoważone rozgrywki. Pogramy - zobaczymy.

      Usuń
  2. Sztywne przypisanie jednostek w DBA odrzuciło mnie od tej gry. Zdecydowanie wolę HotT.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W jakim sensie "sztywne"? W tym, że każda armia składa się z 12 elementów? Jest to przecież spowodowane "historycznością" gry - w DBA zadaniem gracza nie jest maksymalizacja rozpiski, a wykazanie się umiejętnościami dowódczymi (i znajomością zasad). Poza tym ta sztywność nie jest do końca prawdą - znaczna część armii ma wiele alternatyw w swoich rozpiskach - takich Marian Roman II/49 w DBA 3.0 można złożyć na kilkanaście sposobów (wymieniając jeden rodzaj elementu na inny). Co prawda armia cały czas będzie składała się z 12 elementów, ale skład może się mocno różnicować (obecnie można nawet wystawić w jej składzie słonie). Natomiast HotT (i inne mutacje DBA 2.2) oczywiście też do mnie przemawia, ale raczej w tych bardziej "powichrowanych" wariantach - DBN, HitT czy WitAoM.

      Usuń