W swoich zbiorach mam bowiem modele do większości możliwych gier*. No właśnie - mam modele, ale to wszystko - leżą niepomalowane i nie są grane. Czas coś z tym zrobić i od pewnego czasu coś faktycznie z nimi robię, ale... ze względu na nadmiar modeli i pracę jest to zbyt chaotyczne.
Wiem, że noworoczne planowanie mija się zazwyczaj z celem, bo jest zbyt niekonkretne, bez międzycelów i ram czasowych. Stąd w tym roku nieco inne podejście. Mam zamiar planować w zorganizowany sposób cele, które są realne do osiągnięcia. W 2022, jako plan minimum, zamierzam pomalować:
- armie Tyranidów (Alien Hives) i Necronów (Robot Legions) do One Page Rules na 1.250 punktów każda,
- armię Wood Elves do Warband (9 podstawek),
- figurki do grania w Sengoku,
- armie Eldarów i Space Marines do Minigeddon czyli wersji Epica Armageddon na małe punkty,
- floty Orków i Krasnoludów do Armady (na 150 punktów każda),
- armię nieumarłych do Hordes of The Things.
Stan na dzisiaj:
One Page Rules Tyranidzi: pomalowane 12 Termagauntów, pomalowane 3 Roje, pomalowane 5 Sporemines, pomalowany Carnifex, prawie skończone 10 Hormagauntów, rozgrzebane 10 Genokradów, rozpoczęty Pyrovore, rozgrzebany Tyrannocyte.
One Page Rules Necroni: 12 Warriors na ostatniej prostej, a 10 Immortals, 5 Deathmarks, 3 roje botów rozpoczęte mniej lub bardziej.
Warband Wood Elves: jedna podstawka piechoty na ukończeniu.
Sengoku: ostatnie szlify 27 goblinów i 3 Oni, a bohaterowie i pomocnicy rozpoczęci.
Epic Eldarzy: 5 pojazdów gotowe, 5 pojazdów w robieniu, 2 oddziały piechoty niemal gotowe (bez broni wsparcia).
Armada orkowie: jeden okręt skończony, jeden okręt rozgrzebany, latacze rozgrzebani.
Armada krasnoludy: 3 okręty skończone, kilka w podkładzie,
Nieumarli do Hordes of The Things: mam kilkanaście podstawek, którym właściwie brakuje tylko piasku i trawki, ale motywacji brak, bo musiałbym rozpocząć krasnoludy, żeby móc w to zagrać.
Plany na styczeń:
- Hormagaunty do 9 stycznia,
- Sengoku do16 stycznia,
- Genokrady i Pyrovore do 25 stycznia,
- co tydzień publikować informacje z postępu prac.
Oczywistości:
- to hobby, a nie korporacja - z prac nad dotychczasowymi Tyranidami wiem, że malowanie 10 identycznych ludków bywa nużące; spodziewam się odstępstw od planu.
* Z większych gier "oszczędziłem" chyba tylko Malifaux i jakoś bardzo tego nie żałuję. Niby modele ładne, ale ogrom mikrozasad i synergii, podobnie jak w Infinity, odrzuca mnie od obu tych gier na kilometr.
Dobry plan to podstawa! Życzę wytrwałości!
OdpowiedzUsuńDziękuję. Wytrwałość jest. Chęci są. Motywacja jest. Czasu brak. Nadrabiam kiedy mogę i mam siły. Obsuwa już jest konkretna, ale Hormagaunty wymagają tylko ostatecznych mazów do rozsądnego wyglądania na stole. W tle robię inne rzeczy.
OdpowiedzUsuń